EFEKT MOTYLKA - zobacz poruszający dokument w TVP VOD!

Już teraz możesz obejrzeć ten niezwykły film na platformie TVP VOD. „Efekt Motylka” to historia heroicznej walki o zdrowie i życie Zuzi Machety – 7-letniej dziewczynki, cierpiącej na rzadką nieuleczalną chorobę genetyczną – EB. To wielowątkowa opowieść o sile nadziei, poświęceniu i miłości całej rodziny, która pomaga przezwyciężać najtrudniejsze dramaty. Choroba powoduje otwarte rany na całym ciele Zuzi i bezustanny ból porównywalny do oparzenia wrzątkiem. O dzieciach z EB mówi się „dzieci motylki”, bo ich skóra jest wrażliwa jak skrzydła motyla. Dzięki solidarności tysięcy ludzi, którzy uwierzyli w swoją moc pomagania, zostaje zebrane 6 mln zł na pokrycie kosztów innowacyjnej, ale zarazem ryzykownej terapii w USA, która może dać Zuzi nowe życie bez ran i bólu. Rozpoczyna się trudna i długa walka, emocjonalny rollercoaster, gdzie stawką jest życie uśmiechniętej mimo bólu dziewczynki.


Efekt Motylka
Link przekierowujący:




PIERWSZA TAKA ZBIÓRKA PIENIĘDZY W POLSCE!
Siepomaga i Pomagacze, to inaczej prawdziwa armia ponad 100 tysięcy ludzi, którzy postanowili działać angażując się w rożne formy pomocy, obsługę zbiórki i rozmaite akcje charytatywne także na profilach społecznościowych, dzięki którym historia Zuzi i jej walki z chorobą mogła trafić do jak największej liczby osób. To dzięki nim udało się zebrać jedynie w 55 dni astronomiczną kwotę, która pokryła koszt leczenia – 6 mln złotych! Współcześnie te liczby być może nie robią już takiego wrażenia jak w 2015 roku, ale to właśnie ta zbiórka swoim niezwykłym przykładem otworzyła drogę dla wielu innych zbiórek, gdzie kwoty były wyższe. Zuzia Macheta swoją historyczną zbiórką utorowała drogę dla innych dzieci motylków a także uczyniła fundację Siepomaga powszechnie rozpoznawalną. Ta mała, ale jakże piękna karta w historii naszego społeczeństwa składa się z wielu pozytywnych, różnorodnych oblicz wielu środowisk, różnych grup wiekowych, odmiennych poglądów. Taki rodzaj wspólnoty zasługuje, aby pokazać ich światu. Aby zobaczyli siebie, mogli policzyć się i zobaczyć jak ich dużo. Jaką moc tworzą razem.

CO TO JEST WRODZONE PĘCHERZOWE ODDZIELANIE SIĘ NASKÓRKA?
EB (Epidermolysis Bullosa) - czyli wrodzone pęcherzowe oddzielanie się naskórka jest grupą rzadkich uwarunkowanych genetycznie chorób pęcherzowych skóry. Postać dystroficzna na jaką cierpi Zuzia należy do najcięższych i dotąd nieuleczalnych. To jedna z najgorszych, najbardziej diabolicznych i najbardziej bolesnych chorób genetycznych skóry. Choroba charakteryzuje się ciągłym powstawaniem żywych, rozległych ran i pęcherzy na całym ciele, wskutek urazu lub samoistnie. Rany nie tylko występują na zewnątrz, ale też na oczach, w przełyku, jelitach - dosłownie wszędzie. Chorobie towarzyszy nieprzerwane wielkie cierpienie. Powstające rany nie goją się przez kilka lat... Skóra jest ekstremalnie podatna na wszelkie urazy, nie rozciąga się, pęka. Organizm nie nadąża by się regenerować i rany powstają na okrągło. Dzieci chore na EB nazywane są dziećmi motylkami bo ich skóra jest tak wrażliwa jak skrzydła motyla, gdy jej dotkniesz, rozpada się. Powodem jest mutacja genetyczna, dzięki której komórki skóry nie produkują właściwego kolagenu typu VII, odpowiedzialnego za powstawanie włókien kotwiczących, któremu zdrowego człowieka stale łączą skórę właściwą z warstwą naskórka. Mówi się, że Zuzi brakuje w skórze odpowiedniego kleju, ponieważ jej naskórek tylko dotyka warstwy skóry właściwej, ale nic go nie trzyma. Niewielki nacisk czy otarcie powoduje natychmiastowe odwarstwienie się naskórka tak jak w przypadku poważnego poparzenia. W EB dystroficznym (przypadek Zuzi), kolejnym problemem są anemia, niedowaga, zarastający przełyk uniemożliwiający jedzenie, przykurcze rąk i zrastające się palce. Większość chorych zamiast dłoni ma jednolitą masę, dłoń wygląda jak ciągle zaciśnięta pięść, której nie da się otworzyć, lub jak pałka.

ŻYCIE Z EB NA CO DZIEŃ 
Żywe, rozległe rany, pęcherze na całym ciele, ale też na oczach, w przełyku, jelitach - dosłownie wszędzie. Powstające rany nie goją się przez kilka lat... Skóra nie wytrzymuje, nie rozciąga się, pęka. Organizm nie nadąża się regenerować i rany powstają na okrągło. Skóra „nie trzyma” się i odwarstwia. Mówiąc prościej - Zuzi brakuje w skórze kleju. Jeśli ktoś zdrowy się uderzy, to w miejscu uderzenia pojawia się siniak lub otarcie. Za kilka dni zniknie bez śladu. U Zuzi zamiast siniaka zrobi się pęcherz. Pęcherz trzeba od razu przekłuć, nieprzekłuty wypełnia się płynem surowiczym i rośnie, podważa zdrową skórę i bardzo, bardzo boli. Często przy uderzeniu, skóra ulega rozległemu zdarciu. U Zuzi zdarzało się nawet zdarcie skóry i pęcherza razem. „Sonda. Po co sonda przy chorobie skóry?” - Rany tworzą się także w organach wewnętrznych, w przełyku, więc karmienie sondą staje się naturalnym rozwiązaniem. Boli każdego dnia. Bardziej, mniej, ale boli. Małe dziecko nie jest w stanie określić dokładnie co boli. Boli gardło, boli brzuszek. Boli rano, w dzień, w nocy, w trakcie jedzenia, siedzenia, chodzenia, spania. Choroba nie ma reguł, nie daje odpoczynku, nie wyjeżdża na wakacje, nie obchodzi świąt, nie chodzi spać i nie opuszcza chorego ani na krok.