Międzynarodowy Dzień Teatru to święto uchwalone w 1961 roku, na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu, które miało miejsce 27 marca 1957 roku.
![](https://s1.tvp.pl/images2/a/9/5/uid_a952a609c02bc02dcb8fb4bc0c1f227b1456837819052_width_1210_play_0_pos_0_gs_0_height_550.jpg)
fot. TVP
27 marca, co roku, rozsyłana jest wiadomość, tłumaczona na ponad 20 języków, od wybitnego człowieka teatru zawierająca jego przemyślenia na temat teatru i światowej harmonii. Pierwszą taką wiadomość wysłał w 1962 roku Jean Cocteau. Tego dnia odbywają się specjalne spotkania, sympozja, przedstawienia teatralne itp. poświęcone znaczeniu i problemom teatru.
Brancz to autorski spektakl Juliusza Machulskiego. W tej komedii obyczajowej autor celnie portretuje współczesną polską rodzinę trzypokoleniową. Podczas spotkania w hotelowej restauracji z okazji wielkanocnego brunchu dochodzi do zderzenia różnych wartości i postaw, tradycyjnego i nowoczesnego światopoglądu. Każdy z bohaterów ma inna wizję rodzinnego szczęścia, a nawet inną wizję serwowanej kuchni: dla jednych spełnieniem są ostrygi i sushi, dla drugich klopsiki... Czy zwycięży tradycyjne myślenie o rodzinnym obiedzie czy nowy model rodzinnego świętowania przy hotelowym branczu?
Spektakl Bezdech (reż. A. Bart) opowiada z pozoru prostą historię. Otóż w jednym z barów w Warszawie pojawia się niespodziewanie światowej sławy polski reżyser, który od wielu lat mieszka i tworzy filmy w Hollywood. Dlaczego wcześniej nie wrócił z emigracji? Jak sam mówi najpierw nie mógł, a potem nie chciał. Zostaje natychmiast rozpoznany, sam też szuka dawnych kontaktów, spotyka się z ojcem (który jest już w takim stanie, że go nie rozpoznaje, choć prowadzi z nim rozmowę). Odwiedza kobietę, która jest matką jego syna, próbuje nawiązać rozmowę z nim samym. Spotyka się z nawet z Tadeuszem Konwickim.
Brancz to autorski spektakl Juliusza Machulskiego. W tej komedii obyczajowej autor celnie portretuje współczesną polską rodzinę trzypokoleniową. Podczas spotkania w hotelowej restauracji z okazji wielkanocnego brunchu dochodzi do zderzenia różnych wartości i postaw, tradycyjnego i nowoczesnego światopoglądu. Każdy z bohaterów ma inna wizję rodzinnego szczęścia, a nawet inną wizję serwowanej kuchni: dla jednych spełnieniem są ostrygi i sushi, dla drugich klopsiki... Czy zwycięży tradycyjne myślenie o rodzinnym obiedzie czy nowy model rodzinnego świętowania przy hotelowym branczu?
Spektakl Bezdech (reż. A. Bart) opowiada z pozoru prostą historię. Otóż w jednym z barów w Warszawie pojawia się niespodziewanie światowej sławy polski reżyser, który od wielu lat mieszka i tworzy filmy w Hollywood. Dlaczego wcześniej nie wrócił z emigracji? Jak sam mówi najpierw nie mógł, a potem nie chciał. Zostaje natychmiast rozpoznany, sam też szuka dawnych kontaktów, spotyka się z ojcem (który jest już w takim stanie, że go nie rozpoznaje, choć prowadzi z nim rozmowę). Odwiedza kobietę, która jest matką jego syna, próbuje nawiązać rozmowę z nim samym. Spotyka się z nawet z Tadeuszem Konwickim.