Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”

1 marca, w rocznicę wykonania wyroku śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość, w Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

fot. TVP
Święto to ma na celu upamiętnienie antykomunistycznej partyzantki, działającej w Polsce w latach powojennych. Uczestnicy tych walk określani są mianem „żołnierzy wyklętych”, bowiem przez władzę ludową uważani byli za przestępców.

Spektakl pt. Inka 1946 (reż. Natalia Koryncka-Gruz) opowiada historię Danuty Siedzikówny, ps. Inka, sanitariuszki i łączniczki w V Brygadzie Wileńskiej AK, pod dowództwem majora Zygmunta Szendzielarza, ps. Łupaszka. Podczas walk oddziałów Łupaszki z przedstawicielami nowej władzy, Inka zajmowała się opatrywaniem rannych po jednej i drugiej stronie. Zdradzona przez byłą łączniczkę Szendzielarza, Reginę, zostaje aresztowana przez UB. Poddana brutalnemu śledztwu nikogo nie zdradza. W tej sytuacji zostaje pośpiesznie osądzona w trybie doraźnym i 3 sierpnia 1946 roku rozstrzelana. Jednym z zarzutów, jakie jej postawiono, było mordowanie rannych jeńców z UB. Umiera z okrzykiem „Niech żyje Polska!” na ustach.

Film dokumentalny Marii Dłużewskiej pt. Ci, co przeżyli przybliża losy uczestników walk z komunistycznymi władzami, którzy zostali skazani na śmierć, jednakże z różnych powodów wyroki nie zostały wykonane. Mowa jest także o tajnych miejscach pochówku ofiar systemu stalinowskiego. Były przewodniczący Stowarzyszenia Skazanych na karę śmierci, Józef Rusznica ocenia, że w Warszawie i okolicach takich miejsc było kilkanaście. Wśród tych, którzy do dziś szukają miejsca pochówku swoich najbliższych jest córka i syn rotmistrza Pileckiego oraz córka gen. Fieldorfa.